czwartek, 5 stycznia 2012

Cześć!

To może od początku z obsesją na punkcie odchudzenia żyję już dobre półtora roku. Nigdy bym nie pomyślała że z czasem nie da mi to żyć tak beztrosko i szczęśliwie jak kiedyś. Sama siebie wepchałam do tej klatki i z pełną świadomością się tam trzymam. Mimo iż to tylko półtora roku zdążyłam wpaść w 8 miesięczną anoreksje - 41,5kg na 165cm co mam już za sobą a kolejna przygoda jest bulimia która mam do dzisiaj.

Nie ma dnia w którym nie myślę o nowej to diecie! Tak własnie ale dlaczego wogole to sie zaczęło? Moim zdaniem to moda, diety robią furorę w mediach w każdej jednej gazecie znajdzie sie choć jedna reklamę czy artykuł promujący odchudzanie. Kiedyś każdy żył z sobą ze tak to nazwę w zgodzie, oczywiście istniała choroba typu anoreksja czy bulimia ale miała ono podłoże psychiczne jak u chłopaka któremu zmarła siostra w wypadku i popadł w anoreksje znam tego typu przypadki, a nie odchudzam sie bo mi sie to podoba i daje chora satysfakcje każdy centymetr mniej. Teraz najważniejsze dla kogo sie to robi? odchudzasz sie dlatego bo ty tego potrzebujesz czy żeby nie odstawać od reszty? Bo koleżanka nosi ciuchy rozmiar mniejsze? bo słyszysz od chudej dziewczyny 'ale jestem gruba' robisz to żeby być piękniejsza w oczach innych zatruwając sama siebie popadając w obsesje na punkcie swojego ciała!

Znam to dobrze i nie ważne jak bardzo będziesz sobie wmawiac ze robisz to tylko dla siebie ja wiem ze jest inaczej i wkrótce sama to zauważysz. gdybym mogła cofła bym sie o te 1,5 roku i to zmieniała, ale nie ma tak dobrze... Poznajcie mnie dziewczynę na wiecznej diecie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz